Odmawianie innym to dla wielu z nas prawdziwe wyzwanie. Przecież nie chcemy nikogo urazić, zawieść, czy wyjść na egoistów. Z drugiej strony – ile razy mówiłeś „tak”, mimo że wszystko w Tobie krzyczało „nie”? A potem były frustracja, złość na siebie i poczucie, że znów dałeś się wykorzystać.
Najwyższy czas zaprzyjaźnić się z asertywnością – nie jako zimną, sztywną postawą, ale jako sposobem na życie w zgodzie ze sobą.
Dlaczego tak trudno nam odmawiać?
Zacznijmy od podstaw: odmawianie to nie brak empatii czy dobrej woli. To forma dbania o siebie i swoje granice. A jednak wciąż wielu z nas ma z tym problem. Dlaczego?
- Bo chcemy być lubiani i akceptowani
- Bo boimy się konfliktów i konfrontacji
- Bo w dzieciństwie uczono nas, że grzeczni ludzie się nie sprzeciwiają
- Bo czujemy się winni, myśląc o własnych potrzebach
Takie przekonania mogą mocno wpływać na nasze codzienne wybory. I choć wydają się „kulturalne” i „miłe”, to często prowadzą do przemęczenia, frustracji, a nawet wypalenia.
Asertywność to nie bycie niemiłym
Asertywność często bywa niesłusznie utożsamiana z agresją. Nic bardziej mylnego! Tu nie chodzi o to, żeby odmawiać z pogardą czy mówić „nie” z ironicznym uśmieszkiem. Asertywność to umiejętność wyrażania własnych potrzeb i granic z szacunkiem – zarówno do siebie, jak i do innych. To mówienie: „Twoja prośba jest dla mnie zrozumiała, ale nie mogę jej teraz spełnić” – zamiast: „Daj mi spokój, nie mam czasu na twoje problemy”.
Asertywność nie rani. Wręcz przeciwnie – uczy szczerości, przejrzystości i budowania relacji opartych na wzajemnym zrozumieniu.
Kiedy mówisz „tak”, a myślisz „nie” – cena braku asertywności
Brak umiejętności odmawiania może mieć naprawdę poważne konsekwencje. I nie chodzi tu tylko o wiecznie zawalony grafik czy brak czasu na odpoczynek. W grę wchodzi znacznie więcej:
- Gromadząca się frustracja i złość – zwłaszcza, gdy czujemy, że ktoś nas wykorzystuje
- Utrata szacunku do siebie – bo wiesz, że działasz wbrew sobie
- Zanik granic – z czasem coraz trudniej zorientować się, gdzie kończą się potrzeby innych, a zaczynają Twoje
- Wypalenie – emocjonalne, zawodowe, towarzyskie
Brzmi poważnie? Bo takie właśnie jest. Ale dobra wiadomość jest taka, że asertywność można wyćwiczyć.
Jak nauczyć się mówić „nie”? Sposoby i techniki
Nie trzeba kończyć kursu psychologii ani trenować przed lustrem, by zacząć stawiać granice. Wystarczy kilka sprawdzonych metod i… odrobina odwagi.
- Stosuj komunikat „ja”
Zamiast: „Zawsze coś ode mnie chcesz!”, powiedz: „Czuję się zmęczony, potrzebuję wieczoru tylko dla siebie”. To prostsze niż myślisz – i znacznie skuteczniejsze. - Nie tłumacz się przesadnie
Nie musisz podawać 10 powodów odmowy. Krótkie i konkretne „Nie mogę się tym teraz zająć” jest wystarczające. Im więcej tłumaczeń, tym większe pole do negocjacji (i nacisków). - Ustal swoje granice wcześniej
Jeśli wiesz, że po pracy potrzebujesz ciszy, nie zgadzaj się na spontaniczne spotkania „bo wypada”. Szanuj swój czas – inni nauczą się robić to samo. - Ćwicz na „bezpiecznych” sytuacjach
Zacznij od drobnych rzeczy: odmów zakupu czegoś, czego nie chcesz, odrzuć darmową próbkę, odwołaj spotkanie, na które nie masz ochoty. Zobaczysz, że świat się nie zawali. - Zamień „nie” na alternatywę
Jeśli nie chcesz lub nie możesz czegoś zrobić, ale chcesz okazać dobrą wolę, zaproponuj coś innego: „Nie dam rady w piątek, ale może w poniedziałek znajdę chwilę?” - Trzymaj się swojej decyzji
Asertywność to nie tylko odwaga w mówieniu „nie”, ale i konsekwencja. Jeśli ktoś próbuje Cię przekonać: „Ale to tylko chwila…”, nie daj się wciągnąć w poczucie winy.
Czy zawsze trzeba mówić „nie”?
Asertywność nie polega na tym, by automatycznie wszystko odrzucać. Chodzi raczej o to, by świadomie wybierać. Czasem warto pomóc, pójść na kompromis, ustąpić – jeśli tylko robimy to z własnej woli, a nie z lęku, presji czy poczucia obowiązku.
Dlatego zanim odpowiesz „tak” lub „nie”, zapytaj siebie:
- Czy naprawdę chcę to zrobić?
- Czy mam na to przestrzeń (czas, siły, zasoby)?
- Czy nie będę tego później żałować?
Odpowiedzi na te pytania to Twój wewnętrzny kompas. Słuchaj go – on nigdy nie kłamie.
Nie jesteś egoistą – jesteś człowiekiem z granicami
Czasem największą przeszkodą w asertywności jest lęk, że inni nas odrzucą. Ale prawda jest taka, że zdrowe relacje nie opierają się na uległości. Opierają się na wzajemnym szacunku. A osoba, która nie potrafi uszanować Twojego „nie” – prawdopodobnie nie zasługuje na Twoje „tak”.
Zamiast więc zadręczać się, co ludzie pomyślą, pomyśl, co Ty czujesz. Czy decyzja, którą podejmujesz, jest w zgodzie z Tobą? Jeśli tak – nie musisz się tłumaczyć. Twoje „nie” jest wystarczające.