Na parkingu przy plaży, na leśnej polanie lub gdzieś na pustym poboczu z widokiem na góry – czasem aż trudno uwierzyć, jak wiele swobody daje przestrzeń dużego bagażnika. Nie musisz od razu kupować kamera – zwykłe kombi może stać się Twoim małym królestwem na kółkach. Liczy się pomysł i sprytne wykorzystanie tego, co już masz w zasięgu ręki. A jeśli przy okazji masz w sobie duszę nomada, to taki styl wędrowania daje frajdę na równi z profesjonalnym vanlifem.
Oczywiście, kampery to zupełnie inna liga. Mają kuchenkę, łóżko, często nawet toaletę. Spokojnie – nawet w polskich realiach dostęp do kempingów, pól namiotowych i baz noclegowych jest na tyle duży, że zawsze znajdzie się jakiś sposób na uzupełnienie zapasów wody i energii. Poza tym mobilny prysznic turystyczny czy dostęp do sanitariatów na stacjach benzynowych pomagają zaoszczędzić trochę przestrzeni w samochodzie. A jeśli wyruszasz tylko na kilka dni, z łatwością obejdziesz się bez nadmiaru gadżetów.
Dlaczego akurat combi?
Samochody o nadwoziu typu kombi są popularne w Polsce z prostego powodu – pozwalają na większą przestrzeń ładunkową, a jednocześnie zachowują klasyczną sylwetkę samochodu osobowego. Nie każdy potrzebuje ogromnego vana, a zwykle nawet nie ma gdzie go parkować. Swoim kombi spokojnie przewieziesz składane łóżko turystyczne, box na jedzenie i sporo innego sprzętu bez poczucia, że podróżujesz dostawczakiem. Poza tym nie jesteś tak zauważalny na drodze – wielu nomadów ceni sobie dyskrecję. Po prostu parkujesz, zasłaniasz okna i już tworzysz zaciszną sypialnię na tyłach auta. Brzmi prosto, prawda?
Dodatkowo utrzymanie kombi jako klasyczny samochód osobowy, powinno być tańsze niż utrzymanie większego vana czy kampera. Masz nadal samochód do codziennych dojazdów do pracy, a w razie potrzeby w kilkanaście minut możesz go zmienić w miniaturowy dom na kółkach. To z pewnością elastyczne rozwiązanie dla osób, które w tygodniu muszą stawiać się w firmie, a w weekendy lubią wyskoczyć gdzieś dalej, nie martwiąc się o nocleg.
Podstawowe modyfikacje i wyposażenie
Pierwsze pytanie, które pewnie Ci się nasunie, to: „Jak się tam w ogóle wyspać?”. Klucz tkwi w kreatywnych rozwiązaniach. Możesz:
- Skorzystać z rozkładanego materaca, który będzie dopasowany do przestrzeni bagażnika i składanych siedzeń.
- Wykorzystać platformę (najczęściej drewnianą), którą montuje się w miejscu tylnej kanapy. Na to kładziesz materac i tworzysz płaską powierzchnię do spania.
- Zaopatrzyć się w zasłonki (albo specjalne blendy do szyb), żeby zapewnić sobie prywatność i zatrzymać światło latarni ulicznych czy wschodzącego słońca.
Jeśli chodzi o przechowywanie rzeczy, popularnym trikiem jest szuflada w bagażniku – można ją zbudować z lekkiej sklejki i wsunąć pod platformę do spania. Tam chowasz kuchenkę turystyczną na gaz, małą lodówkę turystyczną (12 V), a także zapasy jedzenia. Pamiętaj, by zwracać uwagę na wagę zabudowy, bo przecież nie chcesz przeciążać auta i potem narzekać na prowadzenie czy spalanie.
Co z wodą? Wystarczy plastikowy pojemnik z kranikiem, który postawisz na składanym stoliku lub na dachu samochodu, żeby stworzyć z niego prowizoryczny kran. Oczywiście warto mieć kilka butelek zapasu. Jeśli zależy Ci na prysznicu, możesz kupić turystyczny prysznic ciśnieniowy (taki przypominający opryskiwacz ogrodowy) albo małą pompkę elektryczną, którą podłączasz do gniazda 12 V i zanurzasz w pojemniku. Ciepłą wodę możesz zyskać, stawiając zbiornik na słońcu – latem to niezły patent.
W chłodniejsze noce przydaje się koc termiczny lub porządny śpiwór. Zamiast instalować skomplikowane ogrzewanie postojowe, można nocować z dobrym, ciepłym okryciem. A jeśli temperatura spadnie radykalnie, zawsze można włączyć silnik na parę minut, by szybko się dogrzać i wyłączyć go, zanim pójdziesz spać. W tym wypadku warto jednak zadbać o to, by spać w bezpiecznym i dobrze wentylowanym miejscu.
Życie na luzie – co jeszcze warto wiedzieć?
Nomadyczny styl życia to głównie wolność, ale i pewne ograniczenia. Nie masz w aucie toalety, więc musisz liczyć się z poszukiwaniem publicznych WC, stacji benzynowych albo przewoźnych rozwiązań (np. kompaktowej toalety turystycznej). Musisz też uważać, gdzie parkujesz na noc – w Polsce prawo do „dzikiego” biwakowania różni się w zależności od miejsca. W lasach obowiązują przepisy Lasów Państwowych, a na prywatnych terenach – zgoda właściciela. Zwykle jednak kierowcy kamperów czy vanów radzą sobie, pytając lokalnych mieszkańców o zgodę lub wybierając płatne pola kempingowe.
Mimo wszystko, jeżeli jesteś nastawiony na przygodę, w tym wszystkim tkwi mnóstwo zabawy i swobody. Cieszysz się widokami, testujesz lokalną kuchnię na trasie i podejmujesz decyzje w ostatniej chwili. Zamiast rezerwować nocleg z kilkutygodniowym wyprzedzeniem, jedziesz tam, gdzie podpowiada Ci intuicja albo chęć zobaczenia kolejnego pięknego zakątka.
A co z bezpieczeństwem?
Mimo że jazda i spanie w kombi jest stosunkowo bezproblemowe, pamiętaj o podstawowych zasadach. Zawsze trzymaj ważną polisę ubezpieczeniową, sprawdź, czy auto jest sprawne technicznie i nie przekraczaj dopuszczalnej ładowności. Przy nocowaniu w losowych miejscach nie chowaj się w zupełnym odosobnieniu, jeśli czujesz, że mogłoby to być ryzykowne. Parkowanie w pobliżu innych turystów czy w oświetlonych miejscach może być bezpieczniejszą opcją.
Warto też zainwestować w blokadę kierownicy lub dodatkowe zabezpieczenie antywłamaniowe. Chociaż kombi nie rzuca się w oczy jak duży kamper, zawsze może trafić się ktoś, kto liczy na okazję. Lepiej zapobiegać niż potem martwić się o utracone rzeczy. Wnętrze samochodu utrzymuj w porządku – minimalizm to mniejszy chaos i mniej pokus dla potencjalnego złodzieja.
Kierunki na przygodę
Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że niemal każdy może spróbować. Masz wolny weekend i chęć wyrwania się z miasta? Wrzuć do bagażnika składany materac, namiot (w razie czego) i kilka podstawowych rzeczy. Sprawdź w Internecie miejsca, gdzie można legalnie zatrzymać się na dziko, albo po prostu obierz kierunek na najbliższy las czy jezioro z polem biwakowym.
W Polsce znajdziesz sporo forów oraz grup na Facebooku poświęconych vanlife, a także przeróbkom mniejszych aut. Ludzie chętnie dzielą się swoimi patentami, np. jak zrobić praktyczną szafkę kuchenną, jak zainstalować oświetlenie LED w bagażniku czy jak zaadaptować uchwyty na napoje w desce rozdzielczej, aby służyły także do czegoś innego. Przejrzenie takich pomysłów to kopalnia inspiracji, a przy okazji możesz poznać ludzi, którzy myślą podobnie.