Christopher Nolan, reżyser filmów takich jak „Batman: Początek”, podzielił się historią swojej wyjątkowej współpracy z Cillianem Murphym. W rozmowie z GQ Nolan wspomina, jak zdjęcie Murphiego z filmu „28 dni później” przyciągnęło jego uwagę i stało się początkiem ich wspólnych projektów.
Choć Murphy nie był typowym kandydatem na Batmana, Nolan zdecydował się dać mu szansę, co zaowocowało niezapomnianą rolą Stracha na Wróble.
Pierwsze wrażenie, które zmieniło wszystko
Historia współpracy Christophera Nolana z Cillianem Murphym zaczęła się od jednego zdjęcia. Nolan, poszukując aktorów na casting do roli Batmana, natknął się na wizerunek Murphiego w gazecie, promujący film „28 dni później”. To, co przykuło uwagę reżysera, to nie tylko charakterystyczny wygląd aktora, ale przede wszystkim jego hipnotyzujące oczy.
Nolan, mimo że Murphy nie pasował do tradycyjnej wizji Bruce’a Wayne’a, postanowił dać mu szansę. Reakcja ekipy podczas przesłuchania do roli była nieoczekiwana – wszyscy zatrzymali się, aby zwrócić uwagę na Murphiego, odczuwając niezwykłą energię, jaką emanował. Ta chwila stała się przełomem nie tylko dla Murphiego, który ostatecznie został obsadzony jako Strach na Wróble, ale również dla Nolana, który zdał sobie sprawę, że talent Murphiego może nadać nowy wymiar jego filmom.
Wzajemny rozwój i sukcesy
Przez lata Murphy i Nolan współpracowali przy wielu projektach, w tym przy głośnym „Oppenheimerze”, gdzie Murphy wcielił się w rolę tytułowego fizyka teoretycznego. Nolan podkreśla, jak przez ten czas Murphy rozwijał swoje umiejętności aktorskie, nie tracąc przy tym instynktownej energii, która zwróciła na niego uwagę na początku ich znajomości.

Oppenheimer – film roku
„Oppenheimer”, opowiadający o jednym z ojców bomby atomowej, zyskał uznanie krytyków i widzów, stając się jednym z najlepszych filmów 2023 roku. Nie tylko osiągnął imponujące wyniki kasowe, ale również został nominowany do trzynastu Oscarów, w tym za najlepszego aktora dla Murphiego i najlepszego reżysera dla Nolana.
Po sukcesie „Oppenheimera”, Murphy zajmie się rolą w irlandzkim dramacie „Small Things Like These”, a Nolan przygotowuje się do ponownego wydania swojego thrillera z 2020 roku – „Tenet”.
Historia współpracy Nolana z Murphym jest dowodem na to, że niekonwencjonalne decyzje castingowe mogą nie tylko zdefiniować karierę aktora, ale i wpłynąć na kształtowanie się kinematografii. Ich wspólne projekty pokazują, jak ważne jest wzajemne zaufanie i gotowość do eksperymentów.