Czasem sytuacja wymusza samotne świętowanie – może to być praca za granicą, wyjazd, brak bliskich albo zwyczajna chęć uniknięcia hałasu i zatłoczonych rodzinnych stołów. Niektórzy boją się, że bez towarzystwa wszystko straci sens, inni przeciwnie – oddychają z ulgą, bo wreszcie mogą odpocząć i nie martwić się o aranżowanie rodzinnych rozmów.
Święta w Polsce zawsze były kojarzone z bliskością, religią, tradycją i wspólnym zasiadaniem do stołu, ale nie musi to oznaczać, że spędzanie ich w pojedynkę jest czymś niewłaściwym. Być może to właśnie ten moment, kiedy można się wyciszyć i pobyć trochę sam na sam ze swoimi myślami, a przy okazji celebrować to, co się ma, zamiast rozpaczać nad tym, czego (lub kogo) brakuje.
Świąteczna presja i jej źródła
Zacznijmy od tego, skąd bierze się presja bycia w grupie, zwłaszcza podczas Wielkanocy czy Bożego Narodzenia. Dzieciństwo często kształtuje naszą wizję świąt: oglądaliśmy filmy z rodzinami wielopokoleniowymi, karmiono nas opowieściami o ciepłych rodzinnych wieczerzach, a w polskiej tradycji wspólnota jest wręcz kluczowa. Nic dziwnego, że dorastając, chcemy przekuć te obrazy w rzeczywistość.
Ale życie nie zawsze toczy się według książkowego scenariusza – zdarzają się rozwody, emigracje, konflikty, a czasami po prostu różnice charakterów. Łatwo wtedy myśleć, że jeśli akurat wypadło nam spędzać Wigilię czy Wielką Niedzielę w pojedynkę, to coś jest nie tak. Warto zastanowić się jednak, czy chodzi tu o nasze własne pragnienia, czy raczej o obraz zakorzeniony w tradycji, który automatycznie przejęliśmy.
Wielkanoc – czas wiosennego przebudzenia
Wielkanoc w polskiej tradycji kojarzy się z nowym początkiem, ze zmartwychwstaniem i z wiosenną aurą. Przygotowanie koszyczka do święcenia, malowanie jajek i pieczenie mazurka to tylko kilka zwyczajów, które nierozłącznie zrosły się z tym okresem. Wspólne śniadanie wielkanocne bywa dla wielu obowiązkowym punktem programu, jednak spędzając ten czas samotnie, wcale nie musisz rezygnować z klimatu świąt.
Możesz na przykład:
- Przygotować sobie symboliczny koszyczek z jajkiem, chlebem i sól̨– nawet jeśli masz zamiar zjeść go samodzielnie.
- Wybrać się na spacer do parku lub lasu, żeby poczuć energię budzącej się przyrody.
- Upiec mały mazurek lub babkę – w końcu to święta, więc trochę słodkiego wypieku może umilić dzień.
- Zamiast szukać towarzystwa na siłę, postaw na kontakt z naturą i siebie samego potraktuj jak najlepszego kompana na tę chwilę.
Samotna Wielkanoc nie musi być powodem do zmartwień, szczególnie jeśli potraktujesz ją jako okazję do głębszego oddechu i ponownego przyjrzenia się swojej codzienności. Kiedy nie musisz zabiegać o niczyje względy ani zadowalać dużej liczby gości, możesz bardziej skupić się na własnych potrzebach.
Boże Narodzenie – magia choinki
Boże Narodzenie w Polsce to dla wielu jedna z najważniejszych tradycji w roku. Kolędy, błyszczące lampki na choince i zapach piernika to jedne z charakterystycznych elementów, które potrafią rozgrzać nawet najbardziej oporne serca. Ale co, jeśli w Wigilię nie zasiadasz z najbliższymi przy jednym stole? Niekoniecznie musisz rezygnować z całej atmosfery, wystarczy dać sobie przyzwolenie na inne przeżywanie tego czasu.
Spróbuj:
- Ustawić sobie w mieszkaniu małą choinkę, nawet jeśli jest sztuczna, albo przystroić pokój lampkami. Niech będzie przytulnie i ciepło.
- Włączyć ulubione kolędy czy świąteczne piosenki i stworzyć sobie domowy koncert, tylko dla siebie.
- Przyrządzić choćby jedną potrawę wigilijną – smak makowca czy barszczu z uszkami natychmiast przywoła wspomnienia i wzbudzi poczucie, że jesteś jednak częścią większej, świątecznej historii.
- Podarować sobie prezent. Choćby był to drobiazg, zwrócisz w ten sposób uwagę na własne potrzeby i uczucia.
Dzięki takim małym gestom okazuje się, że święta w samotności wcale nie muszą być smutne. Zamiast przejmować się brakiem większej rodziny czy przyjaciół wokół stołu, można stworzyć własną, kameralną i spokojną atmosferę.
Kiedy smutek puka do drzwi
Oczywiście nie ma co udawać, że zawsze jest wesoło. Czas świąt często wzmaga poczucie samotności u osób zmagających się z depresją, stratą lub brakiem dobrych relacji rodzinnych. W takich chwilach zrozumiałe, że dopada nas tęsknota za tym, co widzimy w filmach czy mediach społecznościowych. Zewsząd atakują nas obrazy szczęśliwych rodzin, a my możemy poczuć się wykluczeni z tej powszechnej radości.
Jak sobie z tym poradzić?
- Pamiętaj, że większość idealnych obrazków w sieci to wyreżyserowane sceny. W prawdziwym życiu bywa różnie.
- Zamiast zamykać się w rozpaczy, spróbuj wykonać telefon do kogoś bliskiego, nawet jeśli nie widzieliście się długo. Czasem zwykła rozmowa może rozproszyć przygnębienie.
- Jeśli Twoje samopoczucie jest naprawdę złe, nie bój się sięgnąć po wsparcie specjalisty – psychologa lub psychiatry. Święta to dobry moment, żeby zadbać o siebie i swoją głowę.
Samotność z wyboru
Co ciekawe, rośnie liczba osób, które decydują się świadomie spędzać święta bez towarzystwa większej rodziny czy znajomych. Dlaczego? Bo czasami presja przygotowań, długie rozmowy przy stole czy niekończące się obowiązki wcale nie budują spokoju ducha. Bywa, że kłótnie i nerwowe sytuacje psują świąteczną atmosferę.
Wybierając samotne świętowanie, zyskujesz:
- Więcej czasu na odpoczynek i własny rozwój.
- Brak konieczności spełniania czyichś oczekiwań.
- Dowolność w aranżacji świątecznej scenerii – jak chcesz, tak masz.
- Możliwość pełnej kontroli nad swoim grafikiem bez konieczności dojeżdżania lub planowania wspólnych aktywności.
Jak zadbać o świąteczny nastrój w pojedynkę
- Wyznacz sobie plan dnia – nawet jeśli masz mało obowiązków, ustal, że rano zrobisz lekkie ćwiczenia, potem coś pysznego ugotujesz, a wieczorem obejrzysz film.
- Zadbaj o detale – świece, świeże kwiaty (idealne na Wielkanoc), dobra muzyka i ładne nakrycie stołu mogą znacząco poprawić nastrój.
- Postaw na przyjemność – zrób sobie ulubioną kawę, kup aromatyczną herbatę, zjedz kawałek ciasta.
- Aktywność na świeżym powietrzu – krótki spacer, a jeśli pogoda dopisuje – może i dłuższa wędrówka, dadzą pozytywny zastrzyk endorfin.
- Podziel się dobrym słowem – jeżeli masz ochotę, napisz życzenia znajomym, wyślij e-maile lub SMS-y. Nawet jeśli nie spotykacie się osobiście, krótkie „Wesołych Świąt” może sprawić radość Tobie i adresatowi.
Takie drobne gesty sprawiają, że atmosfera świąteczna jest wyczuwalna, a przy okazji nie jest się przytłoczonym ciągłym tłumem w mieszkaniu.
Niezaplanowane zwroty akcji
Może się też zdarzyć, że samotne święta wcale nie będą takie… samotne. Otwierając się na spontaniczne zaproszenia do znajomych, sąsiadów czy lokalnych inicjatyw, można przeżyć coś wyjątkowego. Zdarza się, że ktoś zorganizuje świąteczne spotkanie dla obcych ludzi albo zaproponuje wspólną kolację. Warto rozważyć takie opcje, jeśli masz ochotę z kimś pogadać i poczuć choć namiastkę większej wspólnoty.
Z drugiej strony, gdy czujesz, że pragniesz wyciszenia, nikt nie ma prawa oceniać Twojego wyboru. To Twoje święta i nikt nie powinien narzucać Ci, jak je przeżywać.